Pozdrowienia z 5700 m n.p.m!


Zgodnie z planem w piątek (25.07) ekipa dotarła do Camp 2. Następnego dnia w 4h zeszli do Camp 1 i po spędzonej tam nocy znów wyruszyli do obozu 2. Jak widać aklimatyzacja wymaga kilkakrotnego wchodzenia i schodzenia, by przyzwyczaić organizm do trudnych warunków.

Dzisiaj Kuba przesyła wszystkim pozdrowienia z wysokości 5700 m n.p.m, gdzie robi aklimatyzację zaś Łukasz w tym czasie zanosi depozyt na wysokość 6100 m n.p.m.

Niestety, pogoda zaczyna się psuć. Zaczął sypać śnieg, a w dodatku wieje silny wiatr.

Na dzisiaj zaplanowane jest ponowne zejście do Camp 1.


Madlene

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Obraz
No 1 Jestem Kuba i mam marzenie do spełnienia... Witaj na moim blogu. Jest to mój debiut pisarski więc będę starał się pisać krótko i na temat by za bardzo nie zanudzać. Blog ma być dziennikiem pokładowym podróży do zwornika najwyższych łańcuchów górskich na świecie: m.in Karakorum, Tien-szanu, Kunlunu i Hindukuszu. A jest nim majestatyczny PAMIR. Na blogu postaram nieco przybliżyć te majestatyczne i wysokie góry oraz będę wrzucał relację z przygotowań do wyprawy, która ma na celu wspinaczkę powyżej siedmiu tysięcy metrów nad poziomem Bałtyku. Zapraszam do śledzenia... Q fot.  Wojciech Kaszlej
Czytaj więcej

Lawina pod Pikiem Lenina

Obraz
Oto pechowe wideo z lawiny pod Pikiem Lenina, która zeszła w tym roku porywając wspinaczy. To  miejsce zabrało życie wielu ludziom. Będąc na wyprawie słyszeliśmy jak lawina zchodzi  w miejscu nieopodal. Panika w środku nocy na szczęscie skończyła się tylko na kilku chwilach grozy. Teraz nowy obóz położony jest powyżej na stoku w bezpiecznym miejscu. Ale niegdyś było inaczej... 1 3 lipca 1990 r. 43 wspinaczy zginęło w lawinie spowodowanej  trzęsieniem ziemi , która zeszła na obóz na tzw. Patelni na wysokości 5300 m n.p.m Jedno jest pewne: Góry nie biorą zakładników
Czytaj więcej